Rozpoczęłam eksperyment z enfleurage 24 marca. Minęły już cztery dni. W tym czasie trzy razy wymieniałam fiołki na świeże. Jeśli są suche prcoces przebiega wzorowo. Nie pleśnieja i zapch utrzymuje się nawet do 48 godzin. Po upływie 24 godzin powolutku obkurczają się i lekko zasychają, nie pleśnieją. Myślę, że można je zmieniać nawet co 48 godzin. Zwłaszcza kiedy pada deszcz i kwiaty są mokre. Lepiej wtedy odczekać.
Zużyte kwiaty, które oddały swoją woń, zalałam alkoholem. Po 24 godzinach maceracji zawartość słoika zapachem przypominała Verte Violette L'Artisana. Wiem, schlebiam sobie. Dlatego zaznaczyłam, ze przypominają.
Ważne jest też to, że dziś zauważyłam, że pomada z tłuszczu kokosowego powoli zaczyna pachnieć fiolkami :)
Gasnące powoli fiolki |
A te już wykonały cała pracę |
Enfleurage artykuły klik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz